top of page

Czysta reforma

Pod koniec XVIII wieku sytuacja się zmienia. W Wersalu dobudowuje się pomieszczenia mające służyć jako łazienki. Umieszcza się je w pobliżu większych apartamentów. Jednak zwyczaj kąpieli utrwala się w wyższych warstwach społeczeństwa bardzo powoli. W encyklopedii z 1751 r. podaje się definicję wanny: Obiekty te miały ustalone kształty: 4,5 stopy długości na 2,5 szerokości oraz 26 cali wysokości. Może być wykonany z miedzi bądź z drewna opasanego obręczami. Wraz z wanną odkryto na nowo uroki kąpieli.

 

Woda gorąca, bardziej przenikająca do ciała, wpływa na rozluźnienie wszystkich jej części. Może ukoić nerwy i złe samopoczucie podczas upałów. Woda zimna wywołuje częste skurcze i jest w stanie wzmocnić mięśnie i dodać wigoru. Oprócz tego woda jest elementem, który faluje i uderza, porusza się i naciska. Zanurzenie odbywa się przede wszystkim po to, aby wytworzyć pewien stan. Kąpanie się jest związane z tworzeniem pewnej atmosfery, poddaniem się przemożnym wpływom, odczuwaniem afektów.

Pierwszy zakład kąpielowy nad Sekwaną powstał w 1761 r. Organizacja miejsca była zupełnie nowa. Przeprowadzono ją tak, aby ułatwić przepływ wody. Sam projekt miał charakter leczniczy i higieniczny. Również w zakresie intymności nastąpiła zmiana.

 

W wielkich rezydencjach obok sypialni pojawiają się nowe pomieszczenia. Obejmują one funkcje toalety, garderoby i ustępu. Każdy wyznacza sobie czas tam spędzony. Czynności higieniczne mniej bezpośrednio obliczone są na pokaz. Powiększa się przestrzeń dla anonimowych czynności. Kształtują się początki mycia intymnego. Sprzyja temu wydzielona, odosobniona przestrzeń. Na zmianę podejścia do czystości wskazują konkretne przedmioty. Bidet jest typowym przykładem takiej odnowy. Pojawiają się też misy i konwie z fajansu. Zdobią one prywatne łazienki. Modna staje się kąpiel, która reguluje ruchy cieczy i elementów stałych. W 1763 r. Pomme zanurza w wodzie swoich pacjentów cierpiących na wapory. Chce on za pomocą zimna walczyć z ich słabością, przywrócić sprężystość ich ciałom. Liczy się nabieranie sił i wzmacnianie organizmu. Uważano, że ciało podlega takim samym regułom jak hartowana stal. Zimna kąpiel jest jednak czymś zupełnie innym od kąpieli w rezydencjach arystokratycznych.

Ta druga, ciepła, powoduje rozleniwienie. Staje się dla oświeconej burżuazji oznaką zdegenerowania. Ciepła kąpiel była odrzucana jako praktyka klasy upadającej. Zimna miała powodować wzrost oporu poprzez zwężenie żył, wyzwalać więcej działania. Na jej skutek miał wzrastać przepływ cieczy humoralnych. Zimno stało się więc czynnikiem stymulującym. Bycie czystym zaczyna polegać na pozbyciu się tego, co usztywnia i ogranicza, na rzecz tego, co uwalnia. Naturalność skóry staje się ważniejsza od substancji, które ją barwią. Ta zmiana była odpowiedzią na dotychczasowy, przesadnie staranny, wystylizowany ubiór i makijaż. Perfumy, które niegdyś myły i bezpośrednio zwalczały przykre zapachy, straciły swą użyteczność. Jest jednak kilka wyjątków od takiego zaniechania. Potwierdzają one odwołania do natury. Marzy się o zapachach wystarczająco prostych, aby mogły naśladować „woń ziemi wilgotnej po deszczu”. Świeżość i schludność kojarzone są z elementem organicznym. Przeciwstawia się ona dawnym kryteriom pozoru.

Czystość, która w XVII wieku była wyrazem estetyki, staje się funkcjonalna. Jednocześnie zatrute miasta, nagromadzenie nieczystości, stojąca i butwiejąca woda powodują, że środowisko miejskie staje się miejscem trudnym do utrzymania. Skutkuje to powstaniem założeń higieny publicznej. Zawiera ona zalążki tego, co rozwinie się w XIX wieku. Pierwszym obiektem krytyki są przestrzenie miejskie. Powstają projekty uwzględniające większą cyrkulację i wymianę powietrza. Zauważone zostaje powiązanie między brakiem czystości i chorobami. Proponuje się zwiększenie dopływu wody do miast. Marzy się o wodzie spadającej wzdłuż pochyłych, wybrukowanych uliczek, fontannach skrapiających targowiska, o odpływach, które unoszą odpadki. Planuje się tworzenie sieci wodnych. Miasto byłoby „myte wodą”. Zaczyna się myśleć o wodzie, którą ludzie mogliby się myć. Zbliża się to powoli do idei wody dostępnej dla każdego domu. Nie myślano jednak, że znajdzie się ona w każdym mieszkaniu.

Higiena to słowo, które weszło do użytku na początku XIX wieku. Nie określa ono tylko zdrowia, ale całość środków i umiejętności sprzyjających jego utrzymaniu. Dzięki podręcznikom higieny powrócono do dawnych praktyk, na przykład używania mydła. Dobrze oczyszczona skóra jest bardziej giętka, funkcjonuje i oddycha lepiej, skóra bowiem oddycha tak jak płuca, a sen w takich warunkach daje wypoczynek o wiele bardziej regenerujący, nadając organizmowi nową tężyznę, nową energię. (T. Gallard, Notions d'hygiene a l'usage des institeurs primaires, Paryż 1868, s. 28). Bycie zdrowym zakłada posiadanie prawidłowej energii spalania. Woda zapobiega niejasnym jeszcze zagrożeniom. Przede wszystkim dynamizuje funkcje ciała, przyśpiesza proces pocenia się i wymianę energii. A więc, woda nie wystawia na ryzyko, lecz je usuwa. Powstaje nowy obraz miasta. Wystawność fasad przeciwstawiono ukrytej sieci kanałów. Miejsce zamieszkania tworzy się dopiero po zainstalowaniu maszynerii hydraulicznej. Jednak na taką kąpiel mogli sobie pozwolić tylko najzamożniejsi mieszkańcy miasta. Biedota kąpała się w rzece.

 

Chaotyczne, przypadkowe zanurzenia odbywały się wyłącznie w lecie. Modna staje się kąpiel morska. Woda jest tu tylko terenem próby, środowiskiem wstrząsu i hartowania. Następuje powolny proces polegający na umoralnianiu czystości. Higiena nędzarza ma być świadectwem jego moralności, a także gwarancją ładu. 

Miasta w pierwszym okresie uprzemysłowienia przygarnęły dużą rzeszę ludzi, których trzeba było ujarzmić. Po 1845 r. mnożą się sugestie i porady w broszurach traktujących o higienie. Masse opisuje przebieg kąpieli w najdrobniejszych szczegółach: A przede wszystkim, potrzebny jest pusty cebrzyk; misa do połowy napełniona zimną wodą, zwykły garnek z gorącą wodą, dwie dość duże gąbki; to co kupcy nazywają gąbkami domowymi, ponieważ służą one do mycia podłóg; spory kawałek flaneli, ręczniki bądź ściereczki. Bierze się wełnianą ścierkę i naciera się nią całe ciało. Przede wszystkim naciera się klatkę piersiową, pod pachami, wszędzie tam, gdzie ciepło snu mogło wywołać poty[...]. Jest oczywiste samo przez się, że za nim wejdzie się do cebrzyka, należy nalać do miski zawierającej już zimną wodę tyle gorącej, aby po wymieszaniu woda miała temperaturę poniżej 20 stopni. Stawia się tę misę na skraju stołu w taki sposób, żeby myjący się miał do niej łatwy dostęp. Wówczas wziąwszy obie gąbki, po jednej do każdej ręki, i zanurzywszy je w misce, przystępujemy zdecydowanie do operacji mycia [...]. Nie należy tego przerywać ani na chwilę, trzeba oszczędzać wodę tak, aby jej wystarczyło na całą minutę, a kiedy już będzie po wszystkim, wychodzimy z cebrzyka i bierzemy szybko ręcznik żeby się wytrzeć.

Tekst ten wskazuje na oszczędność wody, czasu i miejsca. Mycie oznacza aseptyczność. Spowodowane jest siłą emocjonalną odkryć dokonanych przez Pasteura. Nigdy jeszcze groźby nie były aż tak naukowe i przerażające zarazem. Być czystym, to przede wszystkim usunąć bakterie, pierwotniaki i wirusy. Oczyszczanie oznacza oddziaływanie na niezauważalne czynniki. Drobnoustroje spowodowały prawdziwy przewrót w kryteriach czystości.

 

Historia higieny łączy się z kształtowaniem zasad i norm moralnych. Przez setki lat następuje stopniowe wprowadzenie dystansu fizycznego. Przyswojone zostają nowe normy w sposobie postrzegania obyczajowości i wstydu. W starożytności łaźnia była miejscem spotkań i rozkoszy. Powoli jednak przestano akceptować widok splątanych w zamkniętych celach nagich ciał.

 

Pod koniec XIV wieku w wielu łaźniach wprowadzono rozdział płci. Pewne dni zarezerwowane były dla kobiet, mężczyzn, włóczęgów czy Żydów. Zjawisko to rozprzestrzenia się jednak powoli i chaotycznie. Urzędnicy municypalni z Awinionu zakazują w 1441 r. wchodzenia do łaźni żonatym mężczyznom. Z czasem zostały one oficjalnie uznane za miejsca nierządu i rozwiązłości. Ten sposób postrzegania nieodwołalnie miał zaciążyć na istnieniu łaźni. Już na początku XV wieku zakazane są w Londynie i na jego przedmieściach. Historia łaźni toczy się wokół konfrontacji z prawem. Jej odrzucenie jest związane z powolnym wzmocnieniem norm społecznych i miejskich.

Łazienka staje się w końcu przestrzenią prywatną. Każdy wchodzi tam samotnie. Dobór przedmiotów, od wieszaka na ręczniki po wieszak na spódnice, sprzyja funkcjonalności, jak również czyni pomoc z zewnątrz niepotrzebną. Należy uniemożliwić dostęp.

 

W takim otoczeniu ukształtował się kontakt z samym sobą. Począwszy od 1890 r. projektowane są meble funkcjonalne np. wanna składana, wanna – łóżko, wanna – stół. Powstają podstawki pozwalające łatwo sięgnąć po takie przedmioty jak mydło, gąbka czy ręcznik. Przedmioty są łączone, zestawiane, dopasowywane. Łazienka staje się aneksem do sypialni. Pojawia się również nowa intymna przestrzeń – kabina prysznicowa.

bottom of page